Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksWydarzeniaLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Ranga misji B- Napad!

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Mizashi

Mizashi


Liczba postów : 6

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyCzw Sty 24, 2019 5:58 pm

B!
Cel misji : Jest to rodzaj zadania, który nie jest popierany przez Unkokage, lecz czasem trzeba podjąć pewne niemoralne decyzje  w celu zachowania dobra i spokoju wioski. Za 2 dni(licząc od dzisiaj), w lesie położonym kilka kilometrów na południu od shirigakure. Po wschodzie słońca, będzie nadjeżdżać wóz chroniony przez grupkę uzbrojonych najemników(brak danych). Pojazd trzeba będzie podpalić a najemników zabić, nie pozostawiając przy tym żadnych śladów. Wóz i wszystkie ślady po nim, mają zostać ukryte. Nikt nie może dowiedzieć się o celu tego zadania, gdyż może grozić to poważnymi konsekwencjami ze strony politycznej dla całej wioski. Zawartość pojazdu, nie została zapisana w karcie misji, lecz był wyraźny zakaz zaglądania do środka. Wóz może być uzbrojony w różnego rodzaju pułapki, dlatego pod żadnym pozorem nie można go otwierać.

Nagroda: 1500 ryu

Skład drużyny :
2-3 osoby
Zasady: Jestem dość zapracowanym człowiekiem. Pracuje na pełen etat i do tego studiuje a zbliża mi się termin oddawania prac. Mało tego mieszkam w dwóch miejscach i zbliża mi się przeprowadzka xD Dlatego możecie się spodziewać, że nie będę odpisywał 5 razy dziennie. Będę starał się odpowiadać w miarę regularnie (1 post dziennie). W razie gdybym nie mógł odpisać, poproszę wtedy kogoś z administracji żeby mnie zastąpił i kontynuował przygodę  w moim imieniu. W razie jakichkolwiek pytań piszcie na prywatnej wiadomości/messengerze (Link dostaniecie od adminów)
Powodzenia!
Powrót do góry Go down
Yonoowari
Jōnin
Jōnin
Yonoowari


Liczba postów : 28
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptySro Sty 30, 2019 9:42 pm

Dwa palce musnęły "Lance", która przebyła dwa pola do przodu. Przesunięciu figury towarzyszył charakterystyczny odgłos pustego bambusa, wasz bohater kochał ten dźwięk.
Powinien czuć teraz podekscytowanie, czy raczej przerażenie myślą o zbliżającemu się zadaniu? Dlaczego więc nie czuł zupełnie nic poza spokojem? Mężczyzna siedział od ponad godziny na ławeczce kilkadziesiąt metrów od bramy wioski i tam oddawał się interakcją z jedyną osobą, która go nie irytowała. Sobą.
Pion wystrzelił do przodu, zasłaniając sobą złotego generała
Czy właśnie takim pionem on jest? Nie... Nie wyobrażałby sobie, by za kogokolwiek miałby się poświęcić. W końcu po co? Jego wzrok zatrzymał się przed wykonaniem kolejnego ruchu. Był w kropce, został zapędzony w kozi róg.
Szach.
Mężczyzna zgiąl się w pół, przewracając się na ziemię. Zakasłał  kilkukrotnie, a jego płuca paliły ogniem domagając się świeżego powietrza. Spazm ustał tak szybko jak się pojawił, a kiedy wasz uniżony sługa otarł usta, dostrzegł drobinki krwii. Co do? Wstał wracając do partii Shogi. Wszystkie pionki poszły w rozsypkę. To samo może stać się na tej misji, jeśli będą kolejne nawroty. Białowłosy uśmiechnął się sam do siebie. Żenujące... Począł od nowa ustawiać figury na swoich miejscach. Teraz zaczął ruchem gońca.
Powrót do góry Go down
Hideki
Genin
Genin
Hideki


Liczba postów : 17
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyCzw Sty 31, 2019 6:07 pm

Wracałem z zakupów w wiosce. W plecaku niosłem mleko, bułki, dżem, parę jabłek i pudełko z masłem. Mama często zapominała robić zakupów lub po prostu jej się nie chciało. Więc gdy tylko przekraczałem próg domu, stała z wyciągniętą dłonią, z wyliczoną już kwotą pieniędzy i krótką regułką przekazywała mi co mam kupić. Dziś nie było inaczej. No może oprócz pewnej sytuacji. Gdy zbliżałem się do bramy wioski dostrzegłem młodego mężczyznę, który upadł na ziemię. Wyglądał jakby się dusił, dlatego nie myśląc długo wyrwałem do przodu. Przez moją głowę przelatywały najróżniejsze obrazki. Już wyobrażałem sobie, jak przewracam gościa na plecy, sprawdzam czy jest przytomny po czym uderzam otwartą dłonią w twarz by upewnić się, że jest nieprzytomny. Przecież nie zrobię usta usta przytomnemu facetowi - byłoby to zbyt gejowe. Nawet nie wiecie jaką poczułem ulgę gdy jegomość się podniósł i siadł z powrotem na miejsce. Przestałem więc biec, by nie wyglądać na jakiegoś dziwnego osobnika, lecz oczywiście moim zamiarem i tak było sprawdzić czy wszystko w porządku z nieznajomym. Zatrzymałem się jakieś dwa, trzy metry od mężczyzny unosząc, jak to mam w zwyczaju, dłoń do góry.
- Cześć! Wszystko w porządku? Potrzebuje pan jakiejś pomocy? Widziałem, że upadł pan nagle na ziemię i wyglądał jakby się dusił.
Mój wzrok był skierowany na twarz nieznajomego. W moich oczach jak zwykle można było dostrzec ciepłe spojrzenie, które tym razem było również zaniepokojone.
Powrót do góry Go down
Melchor
Genin
Genin
Melchor


Liczba postów : 6
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyCzw Sty 31, 2019 9:03 pm

Chłopak o szarych włosach powoli zmierzał do bramy. Na jego głowie znajdował się czarny kaszkiet, a ubrany był w czarny płaszcz sięgający mu do kolan, pod nim miał długie spodnie ninja i wetkniętą w nie szarą koszulę o długich rękawach i bufiastym kołnierzu i mankietach. Ręce swobodnie opadały wzdłuż ciała. Głowa była lekko opuszczona, a spojrzenie skryte w cieniu rzucanym na twarz przez kaszkiet. Gdyby można było je dostrzec, jego oczy byłyby na wpół zamknięte. Zamyślony przeszedł przez park. W pewnym momencie odwrócił się w kierunku jednego drzewa i nasłuchiwał. Dla obserwujących go osób mogłoby wydawać się to bardzo dziwne. On jednak, jakby nigdy nic, wrócił do swojej wędrówki. Kiedy przechodził przez bramę, dojrzał dwójkę chłopaków, którzy stali niedaleko. Poinformowano go, że ma pójść na misję wraz z jakimś shinobi. Niestety nie dostał pełnej informacji, co było typową wadą biurokracji. Niestety system w jakim żyli nie był doskonały, a liczba papierów jakie muszą wypełniać aby cokolwiek dostać... Teraz jednak nie ma odpowiedniego czasu na dywagację odnośnie systemu politycznego. A może jest? Tak naprawdę to nigdy go nie będzie wystarczająco dużo. Westchnął i podszedł do dwójki shinobi. No, a przynajmniej z góry założył, że to o nich chodzi. Mogli się też okazać zwykłymi ludźmi. Odchrząknął głośno.
-Wasza godność? - pytanie nie było zbyt uprzejme na przywitanie się z nowo poznanymi, ale tak naprawdę to wcale nie zależało mu na jakichś dobrych relacjach z nimi. Stał wyprostowany i lekko uniósł kciukiem prawej ręki kaszkiet. -Ja się zwę Aburame Melchor - oznajmił, jakby kompletnie nie zważając na to, że mógł się przedstawić jakimś fałszywym imieniem czy nazwiskiem. Nie było sensu tego robić. W końcu nie wyglądali na kogoś, kto mógłby mu kiedyś zaszkodzić. Albo to tylko jego nad wyraz duża samoocena? Jeśli tak, to będzie miał na co zwalić winę w piekle. Boże, czemu go takim stworzyłeś.
Powrót do góry Go down
Mizashi

Mizashi


Liczba postów : 6

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyPią Lut 01, 2019 12:48 pm

Był to słoneczny poranek. Lekki wiatr towarzyszył shinobi, którzy zdecydowali się udać na niebezpieczną misję. Nic nie wskazywało na to, żeby pogoda miała się pogorszyć. Na miejscu spotkania, jako pierwszy zjawił się szczupły chłopak, który nie wyglądał na w pełni zdrowego. Kaszel z krwią był bardzo wyraźny i nie jedna osoba obok to zauważyła. Chwilę po nim, przyszedł nieco młodszy ninja o bordowych włosach, który sprawiał wrażenie osoby towarzyskiej i szybko łapiącej nowe znajomości. Na samym końcu zjawił się tajemniczy białowłosy z klanu Aburame. Wydawał się być totalnym przeciwieństwem poprzedniego shinobi. Nie wiedzieli że parę metrów od miejsca spotkania, byli obserwowani przez Jounina. Krótkowłosy blondyn był dojrzałym mężczyzną w średnim wieku. Zaciągał się delikatnie papierosem. Jego prawy polik pokryty był wyraźną blizną, która dodawała mu powagi i budziła strach wśród osób które miały okazję z nim rozmawiać.
-*Różne charaktery... najgorzej...*- pomyślał ninja, gasząc swojego papierosa, wypuszczając przy tym resztki dymu z ust.
Powolnym krokiem zaczął kierować się w stronę trójki nieznajomych, młodych wojowników. Stanął przed nimi, zmierzył każdego od stóp do głów i odezwał się niskim, męskim i donośnym głosem.
-Nazywam się Mizuki Kensei! i Jestem Jouninem, waszym dowódcą na czas tej misji.
Nastała chwila ciszy i czujnie obserwował młodzików. Z jego twarzy nie można było wyczytać żadnych emocji, lecz w jego głowie najprawdopodobniej przewijało się tysiące myśli. Po chwili milczenia, kontynuował.
-Nie jest to zwykła misja... Jest to tajne zadanie. My ludzie, odpowiedzialni za tego typu przypadki, mówimy na to "brudna misja". Od lat specjalizuje się w tego typu zadaniach i wiele już moje oczy widziały. Dlatego zdajcie sobie sprawę że to nie są żarty. Nie mam pojęcia dlaczego przydzielili wam to zadanie, nie wnikam... Lecz musimy jakoś sobie poradzić. Jestem waszym dowódcą i macie się mnie słuchać. Wszelaka niesubordynacja, grozi natychmiastowym wyrzuceniem z drużyny. Rozumiemy się ? Ninja nie spuszczał oczu z chłopaków. Nie minęła chwila a dodał:
-Ja specjalizuje się się w walce bronią białą i ninjutsu. Teraz chce abyście opowiedzieli mi coś o sobie. Na czas misji musimy stać się jednością, dlatego dobrze wiedzieć czym się specjalizujecie i jakie są wasze wady i zalety. Jeśli macie jakieś pytania, walcie śmiało. Od tego tu jestem. Kończąc ostatnie zdanie, można było żauważyć, że Mizuki jest w stanie pokazać uśmiech na swojej twarzy, czego jeszcze nie dało się powiedzieć kilka minut wcześniej.
Powrót do góry Go down
Yonoowari
Jōnin
Jōnin
Yonoowari


Liczba postów : 28
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyPią Lut 01, 2019 10:06 pm

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ciężko jest być aspołeczną kutfą... Kiedy nawet tak miła i chętna do pomocy osoba jak Hideki jest w oczach naszego Bohatera za kogoś, kto z niego Szydzi. Przyzwyczajony Yonoowari do wiecznych wytknięć palcem, wrogim spojrzeniem nie mógł się spodziewać chęci pomocy, prawda? Ależ moi mili, nie patrzcie tak teraz na postać, którą wam opisuję za Emosa, który chciałby się pociąć! W końcu próbował i nie wyszło! Ale bez żartów, białowłosy roztrzepaniec (miano można nadać przez włosy, które wyglądają jakby nigdy nie zaznały grzebienia) nigdy nie użalał się nad swoim losem, ba! Nawet lubił chwilę spędzone w samotności, chodź czasem było to upierdliwe. Kiedy wypowiedziane słowa przez Hidekiego dotarły do uszu młodego Kaguy-i, ten sięgał właśnie po pionek złotego generała. Palce jego jednak zatrzymały się kilka cali a brwii ściągnęły w dziwnym grymasie. Wygląda na to, że już w porządku... I tu zdarzyło się coś dziwnego, bo chyba pierwszy raz poczuł dziwne skrępowanie. Był zdecydowanie introwertykiem... Dziwnie się słuchało jak ktoś się martwił o niego. Spojrzał jednak w oczy nowo przybyłemu, by specjalnie okazać mu swoje znamiona, tak doskonale znane przez całą wioskę. Znamiona sadystów, psycholi i obrzydliwców. Reakcja pewnei powinna być jak u wszystkich prawda? To dlaczego on miał takie dziwne ciepło we wzroku? O kurwa ale to było gejowe! Wybaczcie język narratora ale takiej sytuacji jeszcze nie było. Co do zdania, że wszystko w porządku to prawda jest zgoła inna. Kaszel waszego uniżonego sługi nasilał się z miesiąca na miesiąc, i to pierwszy raz zdarzyło się, że z flegmą była wymieszana krew. Mówiłem już kiedyś, że jest martwy w środeczku prawda? I tutaj przybywa nasza trzecia postać a świat aspołecznego drania zaczyna się kurczyć. Dotarło do niego, że przybyli w tym samym celu co on... Shikenshi. Nazwiska podawać nie musiał, jego znamiona były wystarczające. Wrócił do Shougi i dostrzegł, że ciagle tkwi w tej dziwnej pozycji. Ale panie i panowie, cóż za nieoczekiwany zwrot akcji! Do kabareciku dołączył i czwarty zawodnik. Tutaj jednak było czuć zupełnie inną atmosferę. Oczy Shikenshiego były teraz całkowicie skupione na Jouninie, w końcu to misja rangi B do kurki. Kiedy skończył swoją wypowiedź, Yonosiek uśmiechnął się w myślach do siebie. Doskonale wiedział, dlaczego akurat GO przydzielili na tą misję, lecz czy naprawdę musiał się zwierzać komuś, z kim pewnie nie utrzyma więcej kontaktu poza tą misją? Należę do słodkiego klanu Kaguya, zatem specjalizuję się w walce na froncie i przyjmowaniem większości obrażeń na siebie... Sieję chaos, jeśli wam wystarczy to stwierdzenie. Co do pytań to mam całą ich masę. Na przykład, ilu ochroniarzu ma być przy konwoju? A raczej ilu Shinobi, skoro to ranga misji B. Co z "przesyłką" ma się stać dokładnie? Mamy ją dostarczyć bezpiecznie do wioski czy zniszczyć? Oraz ostatnie pytanie, co jeszcze tutaj robimy, zamiast rozeznać teren i przygotować zasadzkę? jego chłodny wzrok padł na towarzyszy i z uniesioną brwią spojrzał na każdego, czy myśleli jak on? No cóż. Co do zawartości wozu to będąc szczerym, nie interesowała ona Bohatera tego teatru, był w końcu Ninja. Podobno...
Powrót do góry Go down
Hideki
Genin
Genin
Hideki


Liczba postów : 17
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyPon Lut 04, 2019 5:18 pm

Kamień spadł mi z serca, gdy mój nowy znajomy oświadczył, że już wszystko z nim w porządku. Już miałem odchodzić i wracać do domu, gdy pojawił się jakiś ziomek i zaczął się nam przedstawiać jak podczas programu Randka w ciemno. Pokiwałem głową i już miałem iść podać mu rękę, gdy zjawił się jakiś jounin. Mateczko droga w co ja się wpakowałem. Tylko wyszedłem po bułki, a tu bach. Idę na misję. Westchnąłem ciężko, ale cóż, jak mus to mus. Mama zrozumie - chyba. Złapałem jakiegoś dzieciaka, dałem mu pięć ryło po czym tamten ruszył do mojego domu. Może się nie przestraszy.

Z uwagą wysłuchałem co ma nam Jounin do powiedzenia. Misja wydaje się na trudną. Dodatkowo jest mocno zagadkowa. Strasznie dużo pytań i niedomówień, które doskonale wyłapał Szikenszi. Dobry chłop. Widzę, że trzeba z nim trzymać. Co do członka klanu Aburame wydawał się on równie zagadkową postacią co cele naszej misji. Cóż, nim jednak zdążył cokolwiek powiedzieć ja również się wtrąciłem.
- Nazywam się Hideki Bahukatsu, więc chyba każdy wie z jakiego środowiska pochodzę. Specjalizuję się w walce na dystans. Moje techniki klanowe - mówiąc to wywaliłem dwie ręce do przodu pokazując języki na moich dłoniach, które tańczyły lambadę - pozwalają mi na wyeliminowanie celu z dużej odległości, niemal bezszelestnie. Tzn, bezszelestnie moje bomby mogą się zbliżyć do wroga, samo wyeliminowanie jednak jest już zdecydowanie głośniejsze. Myślę, że moje techniki doskonale nadają się do osłaniania moich kompanów, chociażby pana z Kaguya, który lubi się bić w zwarciu.
Tak, tyle wystarczy. Więcej na razie nie ma co mówić. Zobaczymy co powie nasz pan od robaczków.
Powrót do góry Go down
Melchor
Genin
Genin
Melchor


Liczba postów : 6
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyPon Lut 04, 2019 11:21 pm

Spokojnie wysłuchał wszystkich przedmówców, po czym westchnął cichutko. Nie bardzo przepadał za odzywaniem się, chociaż kiedy to robił to miał wrażenie, że może porwać tłumy. W każdym razie nie było to obecnie nad wyraz ważne. Coś tam o misji już słyszał wcześniej, chociaż nie znał szczegółów. Kiedy jednak prowadzący jounin przedstawił je, wtedy to młody Aburame zrozumiał, czemu akurat jego powołano do tej misji jako członka owej drużyny. Niesubordynacja? Nieznane dla Melchora słowo. Osoby które dokonywały takiego aktu, były balastem. Truciciele, robaki które zagnieżdżają się w dojrzałych jabłkach. On by nieco zmienił karę. Jego zdaniem, niesubordynacja winna karana być natychmiastową dekapitacją. Spojrzał na chłopaka który przedstawił się jako... Jak on się nazywał? Nie miał pamięci do imion. Jednakże nie musiał znać jego imienia. Był Kaguyą. To wystarczyło do oznaczenia go w głowie szarowłosego. Otworzył szufladkę z napisem "bliski dystans" i wrzucił tam chłopaka grającego z samym sobą w shogi, a do szufladki "daleki dystans" włożył tego rozmownego.
-Zatem mamy już osoby, które walczą na krótki dystans jak i jednego dalekodystansowca. Idealnie się wkomponuje, ponieważ moje ataki są najbardziej efektywne na średnim dystansie. - zwilżył wargi językiem, po czym przełknął ślinę i odchrząknął.-Jak już wspominałem, pochodzę z klanu Aburame, zatem dość istotne są dla mnie te stworzonka, które otaczają nas wszystkich. Dosłownie. Idealnie nadaje się też do wywiadu.
Milczał przez chwilę, zbierając myśli. W końcu uniósł głowę i spojrzał głęboko w oczy jounina.
-Słyszałem, że jest zakaz zaglądania do celu misji, czyli wozu. Jeśli ktokolwiek tam spojrzy - będziemy musieli go wyeliminować, bez względu kim byłby? - był on ich dowódcą, zatem warto go było o to zapytać. Jakkolwiek to będzie, dostosuje się do zadania. Nieważne czym miałoby się ono skończyć.
Powrót do góry Go down
Mizashi

Mizashi


Liczba postów : 6

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyWto Lut 05, 2019 4:43 pm

Jounin, przyglądał się ze spokojem trójce młodych ninja. Jego twarz nie wskazywała żadnych emocji, więc ciężko było odgadnąć, o czym teraz myśli. Wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów. Włożył jednego do ust i odpalił swoją metalową zapalniczką. Zaciągnął się i wypuścił chmurę dymu na bok.
-Kaguya... Świetnie! Będziemy więc obydwoje trzymać się blisko siebie. Odpowiedział Mizuki. Zaciągnął się ponownie dymem z papierosa i wypuszczając go kontynuował.
-Szczerze to wiem nie wiele więcej niż wy. Nie wiem czy będą to zwykli najemnicy czy też grupa Shinobi. Nie rozumiem też dlaczego przydzielono mi do takiego zadania, bandę świeżaków. Wiem jedno... Nie możemy nikogo pozostawić przy życiu... Jak już mówiłem jest to "brudna misja". Odwalamy za kogoś robotę. Zleceniodawcą jest Satori Kai. Jest to jeden z najbogatszych ludzi w kraju. Wywodzi się ze szlacheckiej rodziny, która od lat wspiera naszą wioskę finansowo. My natomiast od pokoleń wykonujemy dla nich zadania. Jest to ważna dla nas wszystkich osoba i nie raz już wykonywałem dla niego specjalne misje. Z doświadczenia wiem, że w wozie mogą znajdować się, dokumenty lub innego rodzaju dowody na jego ciemne interesy, które mogą mu zaszkodzić. A jeśli zaszkodzą mu, to zaszkodzą nam wszystkim. Dlatego pilnowany wóz musimy zniszczyć, nie zostawiając przy tym żadnych śladów na jego istnienie.
Mężczyzna wypuścił resztki dymu z ust i wyrzucił końcówkę papierosa pod nogi. Gdy usłyszał ostatnie pytanie chłopaka, można było zauważyć że się zdenerwował.
-No to leć! Na co czekasz? 2 godzinki pach pach i do domu co nie ? Otoż NIE! Jest to ciężka misja, a ja dostałem bandę niedoświadczonych gówniarzy. Najpierw musimy się dobrze poznać. Muszę się dowiedzieć na co was stać. Nie będę mógł być odpowiedzialny za was wszystkich! Jeśli nie dostosujecie się do moich poleceń to na pewno zginiecie. Kensei wypowiadając ostatnie zdanie, szeroko się uśmiechnął, pokazując swoje śnieżnobiałe zęby.
-W momencie jak dowiemy się wszystkiego o sobie. Możemy przejść do badania terenu i ustalania planu działania. Musicie poznać zasady jakie obowiązują nas podczas wykonywania zadania. Jak wiecie, musimy wszystkich zabić! Nie możemy pozostawić nikogo przy życiu. Ci ludzie mają rodziny, żony, może dzieci... Jeśli się zawahacie to wy sami zginiecie. Już nie raz byłem świadkiem śmierci osób które ze mną pracowały. A wiecie dlaczego zginęli ? Bo się nie słuchali... Działali emocjami, wahali się lub popełniali duże błędy, które kończyły się śmiercią. Dlatego musimy wszyscy współpracować. Nie ma tu miejsca na indywidualne jednostki, pamiętajcie o tym!
Jounin się uspokoił a następnie wysłuchał pozostałej dwójki ninja.
-Bahukatsu... Świetnie! Możesz być przydatny, lecz musisz uważać, bo twoje zabawki mogą wywołać za dużo zamieszania, podczas którego może dojść do ucieczki któregoś ze świadków. Lecz to Ty jesteś tutaj specjalistą od wybuchów i wiesz lepiej ode mnie co robić a czego nie.
Kensei czekał aż ostatni z chłopaków się wypowie. Kiedy białowłosy skończył mówić, krótko włosy mężczyzna natychmiastowo odpowiedział.
-Może charaktery macie inne, lecz wasze umiejętności bojowe świetnie się łączą. Nie spodziewałem się że aż tak się zgramy, jeśli o to chodzi. Twoje umiejętności klanowe mogą nam się przydać. Pan Satori nie życzy sobie żeby ktokolwiek zaglądał do środka. To znaczy że nikt z nas nie może. I nie chodzi tutaj o zwykłą ciekawość. Wóz może być uzbrojony po zęby, w różnego rodzaju pułapki. Podczas próby otwarcia, może ulotnić się trujący gaz, mogą wylecieć pociski, może dojść do potężnej eksplozji, której nikt z nas nie przeżyje. A my nie dostaliśmy wskazówek jak je rozbroić. W opisie zadania jest zaznaczone żeby nie zaglądać do środka. A jak Pan Satori sobie tego nie życzy, to my tego nie zrobimy. Zrozumiano ?
Kensei zaczekał na reakcję młodych ninja. Sięgnął dłonią do swojej kurtki, lecz nie wyciągnął papierosów, a kawałek pergaminu. Rozwinął go i okazało się że była to mapa. Jounin wskazał na nią palcem i rzekł.
-Las, w którym będzie przejeżdzał nasz cel, znajduje się kilka kilometrów na południe stąd. Podróż zajmie nam kilka godzin. Jak dotrzemy na miejsce, zbadamy teren. Ustalimy taktykę i plan działania. Poczekamy do poranka i wtedy dojdzie do walki. Na ten moment to wszystko ode mnie. Nie mam nic więcej do dodania. Jeżeli wy macie jakieś pytania, to walcie śmiało. nikt z nas nie może pozostać w niewiedzy. Później już nie będzie na to czasu...
Powrót do góry Go down
Yonoowari
Jōnin
Jōnin
Yonoowari


Liczba postów : 28
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptySro Lut 06, 2019 3:42 pm

Ciekawe dlaczego akurat ich przydzielili do tej misji prawdaż? Jounin który jest kapitanem albo głupka udaje, albo musi okazywać współczucie. Kaguya, Bahukatsu i Aburame na jednej misji. Wszystkie klany, które opiewa tak zła sława, bo któż nie słyszał o nich? Właśnie. Jeśli zatem misja pójdzie nie tak jak ma pójść, będą wygodną wymówką dla ShiriGakure. Spojrzał na dwójkę geninów. Czy oni też zdali sobie sprawę z tak oczywistej rzeczy? Przejdźmy teraz do meritum. Przeszkadzało to naszemu bohaterowi? Otóż nie, ba! Nawet pasowało mu takie podejście i misja tego rodzaju. Zagadką teraz jest człowiek mianujący się Hidekim. Wydawał się bardzo... Rozluźniony? Co prawda nie spotkał nikogo o jego umiejętnościach, ale na pewno nie tak sobie go wyobrażał. Zapewne to tylko maska. Zatem odpowiedź była prosta dlaczego oni. Bez zawahania odbiorą życie swojemu celowi... Bo jak nie oni to kto? Na myśl przyszedł mu tylko jeszcze Yanever, z którym się bliżej..... Poznał? Widać Jounin był również osobą oceniającą z góry, normalnie szok. Jego zielone, spokojne ślepia utkwiły w doświadczonym Shinobi, nie było w nich ani grama skruchy, lecz nie zamierzał się z nim sprzeczać. Sądził, że jego pytanie jest oczywistością, że trzeba jak najprędzej być na miejscu by TAM wszystko zaplanować. Jak to się mówi? Nie mój cyrk nie moje małpy. Zatem Yonoś wstał, zgarniając pionki do worka, który schował do torby przy pasku. Skinął głową na znak, że słowa Jounina trafiły do jego uszu, po czym wyczekał do końca rozprawy. Ostatnie pytanie, czy jeśli pojawi się straż przednia PRZED wozem, co jest sporą możliwością tak samo jak straż tylna, to wdajemy się w walkę, czy czekamy w ukryciu? W razie straży przedniej bez walki, ciężko będzie ustawić pułapki. Spojrzał prosto w oczy Jounina z uniesioną brwią, z jego dotychczasowej wiedzy, straż taka mogła być w odległości nawet kilometra od głównej eskorty. Nie moi drodzy, nie drwił z niego ani nie okazywał pychy, chodź jego ton mógł to wnioskować. Interesowało go tylko zlecenie. Kiedy otrzymał odpowiedź, bądź nie spojrzał na Hidekiego. Mów mi Shikenshi, nie żaden pan. Najpewniej po zleceniu i tak więcej się nie spotkamy. No tak, natura jego braku obycia z ludźmi ponownie się objawiła! Czuł się jednak ciągle nieswojo widząc taką... Niewinność? Szczerość? W oczach Hide, czy nie powinien stronić od ludzi jak Yonek? Zerwie z niego tą maskę prędzej czy później... Kiedy ryszyli (bądź nie) Kaguya biegł na samym końcu patrząc na plecy Melchora. Ten osobnik również był intrygujący, pokazał to chęcią wypełnienia misji, chodźby miał pozabijać każdego z "towarzyszy". Naprawdę interesujące zlecenie dla interesujących ludzi. Pierwszy raz od dawna na jego ustach pojawił się nikły uśmiech. Niedługo rozpocznie się taniec.
Powrót do góry Go down
Hideki
Genin
Genin
Hideki


Liczba postów : 17
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptyCzw Lut 14, 2019 8:31 pm

Wszyscy zdążyli się już przedstawić. Umiejętności niezwykłym trafem uzupełniały się idealnie. Mimo wszystko każdy wciąż wydawał się zagadkowy. Jakiś nieśmiały członek klanu Kaguya, pewny siebie, wręcz arogancki członek klanu Aburame oraz nasz szefu, który sprawiał wrażenie jakby takich misji wykonał już setki. Cóż, dobrze że otrzymaliśmy takiego jounina do opieka. Na pewno pomoże on nam w ogarnięciu tej misji.

Wysłuchałem jeszcze z uwagą ostatnich słów Melchiora po czym zasalutowałem do jounina, dając znać że wszystko rozumiem i godzę się na wypełnianie rozkazów. Wiedziałem na co się piszę zostając shinobi, więc nie mogę pęknąć na pierwszej ważniejszej misji. W głowie od razu zacząłem sobie układać jak należy rozstawić moje bombki, by te zrobiły największą szkodę karawanie a jednocześnie nie narobiły zbyt dużego huku. Cóż, trzeba będzie trochę pomyśleć.

Gdy już miałem ruszać w drogę z drużyną, Shikenshi zwrócił się do mnie by mówić do niego po imieniu. Dodatkowo dodał że pewnie już się więcej nie spotkamy. To wywołało uśmiech na mojej twarzy, a dzięki temu że stałem obok chłopaka to od razu otoczyłem go ramieniem jak starego kumpla.
- Co Ty gadasz Szinkansen? Po misji pójdziemy na sake i ramen a potem na jakie gokarty. Będzie fajnie.
Na mojej twarzy malował się oczywiście szeroki uśmiech, który odsłaniał białe zęby - chyba białe, przynajmniej mi się tak wydawało.
Powrót do góry Go down
Melchor
Genin
Genin
Melchor


Liczba postów : 6
Płeć : Male

Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! EmptySob Lut 16, 2019 2:12 pm

Lekko skrzywił się, kiedy ich prowadzący wyjął papierosa. Kiedy tylko smród tytoniu dotarł do jego nozdrzy, momentalnie przestał oddychać nosem. Nie wytrzymał tak zbyt długo, więc kiedy znowu poczuł zapach tytoniu, omal nie wzięło go na wymioty. Odchrząknął, aby skupić się na czymś innym. Jeszcze nie wiedział dlaczego, ale ten zapach go po prostu irytował. Tym, na czym się skupił, były słowa Miuzkiego. Uśmiechnął się, kiedy ten rozprawiał o jego poprzednich partnerach. Właśnie, to jest ten problem. Osoby, które nie słuchają innych podczas misji, działają emocjonalnie, wahają się - ponoszą śmierć. Prosta i nigdy niezmieniająca się zasada. Dotyczy wszystkich. Śmierć w końcu przychodzi po każdego. Po niektórych jednak prędzej. Kiedy Mizuki odpowiedział na jego pytanie, młody Melchor poczuł niedosyt. Nie była to w pełni odpowiedź na jego pytanie. Wymijający jej charakter czuć było od razu. Westchnął. Nie miał zamiaru się o to kłócić. Wszystko było jasne powiedziane w misji i przez Mizukiego, nie ma wyjątków. Zasady dotyczą każdego. Spojrzał na Shikenshiego. -Na wiele kilometrów przed dotarciem celu będę wiedział, czy i ilu jest ochroniarzy przy wozie. Mogę na chwilę zatrzymać wóz. Nie będzie to długo, jednak chwilowe zamieszanie w nim powinno sprawić, że będziecie w stanie wyeliminować straż przednią i tylną bez dużej utraty sił. W końcu każdy boi się robaków, prawda? A szczególnie takich, które po kimś chodzą - powiedział spokojnie i obejrzał się w lewo. Niedaleko był las i to tam właśnie zmierzali. Idealnie. Las jest jego terenem. Mógł wymęczyć przeciwnika na tyle, że zabicie go będzie banalne. Chyba, że... Skrzywił się na samą myśl o tym, po czym pokiwał głową. Misje przede wszystkim. Spojrzał na członka klanu Bukuhatsu, którego imię gdzieś mu wyleciało. -Jeśli nie umiesz ukrywać min pod ziemią, to możemy rozrzucić trochę ich przy drodze, po czym tuż przy nich położyć jakąś żywność. Cel uzna, że jest zepsuta, bo dookoła niej będzie bardzo dużo robaków - zasugerował Melchor, po czym włożył ręce do kieszeni płaszcza i spoglądał już tylko przed siebie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ranga misji B- Napad! Empty
PisanieTemat: Re: Ranga misji B- Napad!   Ranga misji B- Napad! Empty

Powrót do góry Go down
 
Ranga misji B- Napad!
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Ranga misji D - Pomoc Policji Shiri!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Wydarzenia :: Misje-
Skocz do: