Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksWydarzeniaLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Ramen Ichiraku

Go down 
5 posters
AutorWiadomość
Admin

Admin


Liczba postów : 214
Płeć : Female

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyCzw Gru 27, 2018 10:58 pm

Ramen Ichiraku WoKu4bF

Chociaż ma niepozorny wygląd, Ramen Ichiraku zawsze był popularny wśród mieszkańców wioski Shiri z powodu silnego zaangażowania Teuchi w smak, nadając ramenowi niemal artystyczny wygląd. Jak każdy ramen, Ramen Ichiraku oferuje różne dodatki, takie jak kotlety wieprzowe lub jajka na twardo.

NPC:
Kucharz.
Ramen Ichiraku 9EM1xuH
Jest to jedna z najsympatyczniejszych osób jakie można spotkać w Shiri, chodź lepiej z nim nie zadzierać! Zawsze ma przy sobie stalową chochlę... Świetnie gotuje i zawsze jest chętny na rozmowy, często ma też dodatkowe zajęcia dla znudzonych Shinobi, zatem lepiej żyć z nim w zgodzie!
Powrót do góry Go down
https://narutostorm.forumpolish.com
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptySob Lut 02, 2019 10:55 am

Stan berserka, w który Tsu uwielbiał wpadać, podczas zawirowań walki, zawsze na inny rodzaj ukazywał swoje konsekwencje. Do tej pory były one mało odczuwalne, jednak tym razem wyglądało to o wiele gorzej. Kompletnie rozpieprzony, brudny, skasowany psychicznie i na chwilę obecną straciwszy ostatnie oznaki dobrego humoru, Tsu przemierzał ulice wioski, szukając tępym wzrokiem lokum, o którym wspomniała mu Kokoro. Mówiła coś o żarciu i o jakimś egzaminie. Ah, nic a nic nie zrozumiał z tego jej bełkotu. Wszystko przez tego gnojka, który wysadził mu bębenki. Kim on był? To ktoś z drużyny? Nic nie pamięta. Żądza mordu przysłoniła całkowicie zdrowy rozsądek. Jedyne, co wtedy miał w głowie, to obraz tej kobiety z wachlarzem. Franca sama doprowadziła do sporu i jeszcze potrafiła pieprzyć podobne bzdury, jak to, że każdy z shinobich to narzędzia wioski. Cóż, w jednym się z nią zgodzi. Tym kimś na pewno nie będzie osoba pokroju Tumulca. W jego słowniku nie wystąpi odmiana walki za Kage czy za to głupie miejsce, w którym przewodzi. Żaden, z żyjących tu ludzi nie zasługuje na to, by za nich ginąć. Kto normalny bowiem stanie w obronie zwierząt, które na co dzień patrzą na Ciebie, jak na jakiegoś potwora i na najróżniejszy sposób próbują Cię, w tej kreacji utwierdzić? Wyzwiska, groźby, czy nawet próby zamachów na życie. To tylko jedne z niewielu odmian, jakich naoglądał się wariat, dorastając w tym zepsutym środowisku. Taka ma być wioska?! Klan?! Nie ma możliwości, by Tsu się zmienił. Nikt mu nie przemówi do rozsądku. Nie ma na tyle cierpliwego człowieka, który przetrzyma jego odpały i spróbuje dotrzeć do tej chorej głowy. Cóż, jeśli jednak ktoś spróbuje, to życzę powodzenia! To nie będzie taka prosta sprawa.
*- To chyba tu...* - Przeszło przez umęczoną głowę, gdy wzrok skierował się na niewielki szyld, a ręka pomknęła w kierunku kotary, by odrobinę odsłonić wnętrze tego pubu. Środek, jaki mu się ukazał, był taki... nijaki. Parę krzeseł i jeden wielki blat, za którym gospodarzył dziwny kucharzyna. Cóż, wariat nie ma zamiaru uczestniczyć w podobnym zabiegu, jak "jedzenie z przyjaciółmi", jednak ma poczucie, że musi się jakoś zrewanżować rudej za to, że powstrzymała ostatni atak tej szalonej. Taa... Słowny świr, który od razu kasuje momenty, by być komuś dłużnym. Przekroczył kotarę, kładąc mocnym hukiem hajs na blacie i mówiąc do osoby znajdującej się po drugiej stronie.
- Za chwilę wparuje tu ruda wiedźma i jebnięte dziewczę z wachlarzem, które uważa, że shinobi to narzędzia, więc wpakuj im takie michy, żeby obie nażarły się do syta. Przecież nie możemy pozwolić, by tak zapracowane wojowniczki chodziły głodne, prawda? A i jeszcze przybędzie jakiś chłoptaś, ale że go kurwa nie rozpoznaje, to dostanie najtańszy serwis. - Odparł, a uśmiech jakim obdarzył kucharza, wydawał się wyjątkowo "przyjemniejszy" od tych, jakimi z reguły dzielił się z ludźmi. - I dla mnie sake, z jedną szklanką. - Dodał, a gdy dostał butelkę od kucharza, bez słowa odsunął kotarę, wskakując na dach jego serwisu. Ułożył przedmioty na najbardziej płaskiej powierzchni, rozkładając się na plecach i wzrok kierując totalnie na niebo. Jeśli kucharz miał wyczulony słuch, z góry mógł usłyszeć jeszcze jedno zdanie. - Gdy przyjdą, to nie mów im, że jedzą na mój koszt, bo to jebnięte dziewczę z wachlarzem nie ruszy nawet kluska. Może mianuje się narzędziem wioski, ale przeczuwam, że bardziej upartej jędzy to miejsce nie posiada. - Zakończył, od czasu do czasu nalewając sobie szklanicę i pijąc ten idealny trunek.
Powrót do góry Go down
Hideki
Genin
Genin
Hideki


Liczba postów : 17
Płeć : Male

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyPon Lut 04, 2019 4:56 pm

Nasze pierwsze spotkanie drużyny w końcu się zakończyło. Niestety było one mniej przyjemne niż oczekiwałem. Z drugiej jednak strony mogłem pokazać mojej mistrzyni - wspaniała kobieta - swoje umiejętności. Ech, nie wiem jak będzie się układała nasza współpraca. Trudno. Teraz idziemy jeść! W końcu po wysiłku fizycznym będzie można się odstresować i napełnić bęben. Niestety znów zamiast udać się razem to każde z nas poszło w swoją stronę. Ech...szkoda. Choć tak naprawdę najbardziej się obawiałem jak ja trafię do miejsca, które wskazała mistrzyni.

Minęło kilkadziesiąt minut, a być może i godziny, nie wiem. Krzątałem się po wiosce nie do końca wiedząc gdzie się udać. Naprawdę zaczynałem już wątpić, że trafię do jadłodajni. Siadłem w końcu opierając się plecami o jakiś budynek, z którego unosiły się wspaniałe zapachy. Aromaty były tak cudowne, że nie mogłem dłużej wytrzymać. Poszukam naszego miejsca później, teraz zjem tutaj!
Wszedłem do środka, odsłaniając kotarę by dostrzec jak na ladzie rozstawiane są właśnie smakołyki. Rameny! Wszędzie rameny! Jeden tylko jakiś taki bidny, jakby dla małego dziecka. Reszta jednak wspaniała. Ślinka cieknęła mi po brodzie, niczym pewne płyny pod buzi Elsy Jean.
- Panie Kochany! Dla kogo te przysmaki? - zagadnąłem do szefa kuchni, który kręcił się przy wyrabianiu makaronu.
- Dla pewnego chłopca, który mówił o przyjściu jakiejś mistrzyni i znajomych. Nie wiem dokładnie. Teraz nicpoń siedzi na dachu i psuje mi kafelki!
Słysząc te słowa tylko rozdziabiłem gębę. Tsuki! Ten nicpoń to musi być Tsuki! Patrzcie państwo, tu niby taki fifa rafa zły człowiek, by wszystkich zabijał a z drugiej strony kupuje nam jedzenie. Wspaniały przyjaciel! Nic więcej nie mówiąc wziąłem największy ramen dla siebie, zakładając że drugi duży jest dla mistrzyni a ten mniejszy dla Nami - dziewczyna pewnie musi dbać o linię - wyskoczyłem za kotarę i znalazłem się na dachu. Budynek nie był dużo, więc od razu znalazłem się obok członka klanu Kaguya.
- Cześć Tsuki. Dziękuję za ramen, pyszny jest. - zagadnąłem do chłopaka, wcinając bez przerwy zupę.
Przez dłuższą chwilę panowała cisza. Było to spowodowane moim siorbaniem i gryzieniem makaronu. W końcu gdy skończyłem, klasnąłem w dłonie, chowając miskę między nogi - tak siedziałem po turecku.
- Przepraszam Cię Tsuki za tą sytuację podczas walki. Nie chciałem Ci popsuć słuchu. Myślę, że jutro dzwonienie powinno ustać. Użyłem najsłabszych bomb jakie miałem. - znów cisza.
Wpatrywałem się to w Tsukiego, to w niebo, starając się uchwycić miejsce, które obserwuje kolega z drużyny.
- Co tam widzisz? Czego się dopatrujesz, hm?
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Mistrz Gry


Liczba postów : 84

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyPon Lut 04, 2019 5:33 pm

Tsuki przybył jako pierwszy poznać wszystkie smaku kochanego Kucharza Shirigakure, szkoda tylko, że musiał ujrzeć go w tak "nietypowym" momencie. Bowiem nasz Kucharz tańczył jakby nigdy nic przed kotłem, podśpiewując sobie pod nosem. Kiedy ujrzał gościa, nie zamierzał nawet być skrępowanym! Wywinął piruet i oparł się o blad wsłuchując się w zamówienie. Jego ręka wystrzeliła z szybkością błyskawicy po makaron, który wleciał do gotującej się już wody. Nasz Klient nasz paan! Nie zdradzę sekretu, a co do panien to jakiejś dorzucić specjalne serduszka Naruto? Chyba jednak nie patrząc po oczach Tsukiego... Ależ kucharz i tak ciągle uśmiechnięty wystrzelił do roboty, szkoda tylko, że tamten wskoczył mu na dach... Oj niech się cieszy, że ma dobry humor! Kokoro-chan! Aleś ty wyrosła! Kucharz kiedy ujrzał Hidekiego i jego piękną pani Jounin od razu zaklaskał, tamten zbytnio się nimi nie przejmował bo porwał ramen i wystrzelił do kolegi, przez co pani Jounin mogła usiąść i spokojnie z nim porozmawiać. Kokoroś, masz to o co Ciebie ostatnio prosiłem? Dwójka geninów nie mogła dosłyszeć więcej z rozmowy, bowiem już pochłonęła ich rozmowa, może właśnie przegapili coś ważnego? Well...
Powrót do góry Go down
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyPon Lut 04, 2019 6:37 pm

Nie było wiadomo, ile czasu minęło odkąd Tsu rozsadowił się na dachu, jednak sądząc po stanie, w jakim aktualnie się znajdował, minęło go sporo. Butelka praktycznie pusta, wzrok rozmazany i mózg w kręciołkach, jakby zapieprzał na rozpędzonej karuzeli. Tak właśnie zaprezentował się dzieciak, który zapomniał o prostej zasadzie alkoholizacji - pierw zjeść, a później libacja. No, ale cóż. Czym niby samotny wariat miałby się przejmować? Sieknął sake, bo pierwotnym celem było się odkazić z ran, a że przy okazji urąbał się, jak świnia, to już nie ma przebacz. I tak. Gdy nieznajomy chłopak(albo kojarzony może) zjawił się na dachu, Tsu od razu nie skontaktował. Wydało mu się, że przed oczyma przeleciał mu dokurwionej wielkości ptak. Dopiero, jak ten zwierz zaczął coś mamrotać, wzrok Tsu pokierował się na jego osobę.
-*Hyk, a od kiedy to... - To lekko głos się zachwiał, zaś Tsuki pokręcił łbem nieco na prawo, w końcu wstając z podłogi do pozycji tureckiej. Ręce spoczęły w powstałym rowku między nogami, a wzrok, po parunastu przetarciach rękawem jego okolic, powoli zaczynał nabierać barw. -...*Hyk, takie dojebane ptaki potrafią mówić? Zaraz... Czy ja Cię, Hyk, skądś, Hyk, nie kojarzę...? - Wymamrotał, podpierając prawą dłonią podbródek i obserwując jeszcze dogłębniej Hidekiego. Czyżby ta przybyła facjata była znajoma? Wariat rozpozna w tym stanie kumpla z drużyny? Ha! Zapewne, gdyż po dogłębnym poglądzie, wzrok świra zawisnął na jednym, jedynym miejscu, które rozjaśniło mu cały obraz sytuacji. Tym czymś była miska, w rękach chłopaka. Jej rozmiar był odpowiedzią na wszystkie pytania. Nie minęła chwila, a Tsu zbliżył się na znaczną odległość od kompana, który momentalnie dostrzegł, jak ręka świra pomknęła w okolice jego brzucha, zatrzymując się na parę centymetrów przed dojściem. Momentalnie błysk ostrza, jakie zaczęło się z niej wysuwać, poinformowała, że lepiej, żeby nie próbował sztuczek. Zbliżył broń odrobinę, zatrzymując ją przed samymi bebechami Hidekiego. - Szybko otrzeźwiałem, ha... Teraz zapytam raz i radzę, byś nie próbował odpierdalać, inaczej przewiercę Ci te twoje języczne bebechy. Gdzie ta ruda jędza? I dlaczego wpierdalasz jedzenie tej wachlarzowej francy? Przecież jasno powiedziałem temu kucharzynie, by wjebał Ci najtańszą porcję! Próbujesz mi się tu stawiać?! Nie doceniasz mojej gościnności, ha?! GADAJ NATYCHMIAST! - Wydarł mu się niesamowicie, a gluty z ust mogły już od początku wypowiedzi zdobić tę jego bliską facjatę. Świr czekał na odpowiedź, od czasu do czasu uginając palce w uzbrojonej dłoni, tworząc charakterystyczny podźwięk. Niech odpowiada, bo cierpliwość nigdy nie była jego mocną stroną.
Powrót do góry Go down
Aithne
Chūnin
Chūnin
Aithne


Liczba postów : 19

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyNie Lut 17, 2019 6:25 pm

Łapki w kieszeni, lekko zgarbiona, mega luźne ciuchy i wielka grzywka, przykrywająca prawą połowę twarzyczki małej dziewczyny. To były główne cechy po której można było rozpoznać naszą małą postać. Po czymś jeszcze? Najpewniej po wiecznie zaspanych i podkrążonych oczach. Oczy chodź pięknego, fiołkowego koloru, to nigdy niespecjalnie podkreślany, wręcz niewidoczny. Najpewniej dlatego, że dziewczyna nigdy nie przejmowała się specjalnie swoim wyglądem, ponieważ... No właśnie, po co? Dla mężczyzn, którzy niespecjalnie ją interesowali, w końcu była zbyt młoda na związki. Kiedy zaburczało jej w brzuchu, ruszyła w stronę Ichiraku Ramen. To jest sens życia! Jedzenie i te słodkie chwile nieróbstwa. Jeśli wróci do domu to matka pewnie będzie się darła i zaganiała ją do sprzątania... A Ojciec pantofel jak zwykle w milczeniu będzie przyglądał się jej cierpieniu. Yare Yare! Uniosła swoje patrzadełka, kiedy do jej uszu dotarł pijacki głos na jej ukochanym barze. Co zrobić w takiej sytuacji? Miałaby okrzyczeć nieznajomych? W życiu! Ale jeśli ich oleje to staruszek nie ugotuje jej Ramenu... Dlaczego musiała spojrzeć w tą górę!? Upierdliwe, tak to mogłaby udawać, że nie wie o co chodzi... A tak dostanie ochrzan, że nie zareagowała. AAAAAAAA Tyle rozkmin w jednej chwili. No po prostu kurka wodna... Więc wskoczyła również, patrząc bardziej na bok niż na nich. Westchnęła nad bezsensownością całego zajścia. Możecie się trochę uciszyć? Niektórzy chcieliby zjeść w spokoju... I nagle ciary ją przeszyły jak poczuła na sobie wzrok kucharza. Ile razy to już oberwała od niego chochlą?! Także ten... Dzięki z góry, jeśli zejdziecie też do środka. Nie chcecie widzieć rozeźlonego staruszka...
Powrót do góry Go down
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyNie Lut 17, 2019 10:52 pm

Haa... Czy czujecie się zgorszeni zachowaniem świra, gdy jego szaleńcza natura przejmuje nad nim kontrolę? Albo, gdy wyładowuje frustrację, serwując nowo poznanym osobom dawkę języka? Zapewne jest to dla was nie lada utrudnienie, jednak gdybyście przeżyli to, co teraz ON, nadal myślelibyście podobnie? Zastanówcie się nad tym, ponieważ akcja, jaka rozegrała się na dachu, całkowicie zmieni wasz pogląd. BO, JAK TU POZOSTAĆ GRZECZNYM CHŁOPCEM, GDY NA TWOICH OCZACH KOMPAN LEJE W PORY I JESZCZE ROBI DO CIEBIE NIEŚMIAŁĄ MINĘ?! Oj, co to, to nie! Tsu przeżywał w życiu wiele reakcji na jego odpały, jednak poszczanie się w gacie i puszczanie oczek, jakby gościu próbował zarwać jakąś kobitkę, tego nawet On się nie spodziewał. Mimo, iż zaczynał już rozumować po wypitym alkoholu, Ta sytuacja wybiła go z rytmu do takiego stopnia, że ręka z ostrzem, do tej pory pewna i oczekująca na odzew, zaczęła gwałtownie się chybotać. Tsu nie wiedział nawet, kiedy odruchowo ją cofnął, a ten zboczeniec prysnął z dachu, wykurwiając czym prędzej się da.
- A TO SKURWIEL!!!! - Wydarł się wniebogłosy, szamotając się po dachu, jak powalony i już wręcz wypalający do pogoni za uciekinierem, gdy przed samym wyskokiem, zatrzymała go czyjaś obecność. Kolejna kobieta? Taaa, mimo iż wydała się mniejsza od tamtej jędzy z wachlarzem, instynktownie czuł, że mogą być z nią podobne problemy. Hmm, najlepiej byłoby zignorować ten cienki głosik i gonić tego pojeba. Umm... Tylko, że coś Tsu nie mógł się powstrzymać, by zagadać, gdy w końcu po przetworzeniu jej paru zdań w głowie, wyczytał dość ciekawy fragment. Zignorował zatem pogoń i zbliżył się znacznie, łamiąc dzielącą odległość do minimum.
- A co, jak powiem, że czekam, aż staruszek zaprezentuję swoją pojebaną naturę? - Zapytał wprost, pochylając twarz bliżej nieznajomej i prezentując jedną ze swoich najlepszych mimik - Tą, gdy odczuwa przyjemność zbliżoną nirvanie, jak siękają mu wszystkie fragmenty na ciele. - Co wtedy mi odpowiesz, zbłąkana owieczko? Hahahahha! - Zaśmiał się potężnie, nie bacząc na reakcje laleczki, lecz tracąc cały humor, gdy ponownie chora sytuacja napłynęła mu do łba. Szybko wcześniejsze wkurwienie powróciło. - Nie wiem kurwa kim jesteś, ale musiałaś widzieć, jak ten poszczany skurwiel uciekał. Przez Ciebie mi nawiał, więc lepiej dla Ciebie, byś szybko mi wyjaśniła kim do chuja jesteś i czego tu szukasz!? - Wypluł wręcz falę pytań, ponownie oczekując odzewu. Z cicha miał nadzieję, że ów nieznajoma nie okaże się taką niespodzianką, jak tamten kretyn.
Powrót do góry Go down
Aithne
Chūnin
Chūnin
Aithne


Liczba postów : 19

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyNie Lut 17, 2019 11:26 pm

Ściągnięte usta w prostą kreskę i oczy patrzące niby wprost na szaleńca, lecz jednak niewidzące. W sumie lekki poker face? I jak to jeden z dwójki właśnie sobie uciekł? Przeszkodziła w czymś? No i po co się mieszałaś dziewucho?! Teraz masz kłopoty, ba nawet musisz się tłumaczyć przed pijanym zboczeńcem! No bo jak nazwać kogoś, kto w ciągu sekundy tak skrócił dystans między nimi!? Dziewczyna musiała obrócić bladą twarz i wręcz odsunąć ją, nie ustępując jednak miejsca w tył. JEZUŃKU JAK MU WALIŁO Z PYSKA! Czy naprawdę alkohol to robi z każdym facetem? Są tak agresywni, napaleni!? A jeden zostawił ją na pastwę losu? HALO POLICJA!? IO IO? Gdzie są te piękne straże miejskie tej wioski!? Co ma robić? DOOOH.
Tak, odwrócić uwagę! Etto. Dzień Doobry. Nazyywam się Aithne i emm. Przyszłam zjeść? Prosiłabym również o zachowanie jakiejś przestrzeni osobistej proszę pana? Aha. Jeśli się dziwicie Dlaczego nasza dama (jezu jak to brzmi, dziewczynka) nie ogarnęła z kim ma do czynienia! Już spieszę z pomocą. Absolutnie nigdy nie obchodziły ją plotki a w akademii zawsze spała, więc nie. Nie znała 90% klanów z wioski. Sądziła, że ma do czynienia z nawalonym typem, a dlaczego się w sumie nie bała aż tak bardzo? Oj gdybyście widzieli jej mamę... To jest dopiero demon wcielony! GRRR! Zaatem, zaproponuję panu ciepły rosołek i odprowadzę do domku by uniknął pan nieprzyjemności. ŚWIETNIE! Teraz wkopała się w kogoś, kogo będzie musiała odprowadzać?! GEEEZ Nie chce jej się. Czy jest teraz lepszym człowiekiem niż była? Wątpliwe, w końcu zrobiła to wyłącznie by gość odsunął się i nie chuchał jej w twarz zgniłym sake. Ciarki znowu przeszły ją od góry do dołu. A mogła właśnie zajadać się Ramenem...
Powrót do góry Go down
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyPon Lut 18, 2019 12:57 am

Sukces! Owieczka nie okazała się podobną fleją, co tamten darmozjad, więc ta rozmowa może doprowadzić do czegoś ciekawego. Już ten fakt, że wykazała więcej odwagi, by stawić czoła pokurwieńcowi, sklasyfikował dziewczynę do przynajmniej wysłuchania. Zatem Tsu obserwował, ręką poprawiając miejsca na szyi, by uformować tam przestrzeń(ciągły stuk kości mówił, że nie było to takie proste) i z zamiarem, by utrzymać chorą chcice na zdziałanie czegoś ostrzem, z dala od dziewczyny. Trochę dziwne, że świr odmówił sobie jakiegoś odkurwienia, zważywszy na to, że blokadą pościgu, Aithne mogła zasłużyć na karę, no ale cóż! Widać zaproszenie, jakie mu zaserwowała, w jakimś stopniu przyblokowała chore zamiary. Mimika nirvany zanikła z jego twarzy, a zagościła tam dość głupawa rysa, która w połączeniu z potężnym śmiechem, bardziej już przypominała debila, niżby zabijakę. Gościu zrobił krok w tył, spełniając tym samym jedną z zapowiedzianych próśb.
- Ahhahahah!!!! - Śmiech trwał dobrą minutę, a łzy szczęścia, jakie napływały do oczu, prawie nie było im końca. Przecierał je co rusz palcem, lecz czy faktycznie był to potrzebny zabieg? - Ah, ah... No nie powiem, Ta Twoja linia obrony, z tym rosołkiem, wzruszyła do łez! Wiele widziałem reakcji, jak to najróżniejsi błagali na różne sposoby o zachowanie życia, jednak Twój przebił wszystko! Były próby przekupywania - NUDA! Także te ścierwa, co potrafiły skazywać najbliższych, tylko po to, by dalej tu odkurwiać - Oczywiście odpowiedzią było wyplenić! Żaden z tych skurwieli nie zasługiwał, by ich utrzymać przy życiu. Wyrżnięci, co do jednego... Lecz Ty... Ty masz w sobie ten tępy schemat... Ta bierność wobec mojej osoby... - Tu niespodziewanie zatrzymał ten podkręcony monolog, kierując wzrok całkowicie na Aithne i w bardzo powolnym opadzie, zrzucając dłoń ku ziemi(z karku, na prostą przestrzeń). -... Widzę tu dwie opcje! Albo jesteś zajebiście dobra w ukrywaniu prawdy, albo naprawdę nie wiesz, kim kurwa jestem. HMMM, w sumie to byłoby logiczne. Nikt, z tej zasranej wioski nie zapraszałby mnie na obiad, tylko łapałby za sztylet. - Zatrzymał, robiąc minę myśliciela i przez chwilę blokując się w zamysłach. KURWA, CO MU ODJEBAŁO Z TYMI PRZEMYŚLENIAMI?!
- Aithne, tak...? Nie wiem, co mi teraz odpowiesz, ale zapraszanie pokurwieńca na obiad i próba odprowadzenia go do skurwiałego domu, gdzie każdy z nas nakurwia się kośćmi, chcąc jeden drugiemu zapierdolić, jak najwięcej ran na ciele, może być dla Ciebie złym doświadczeniem. NO! W końcu z tego powodu mi odjebało, wiesz? Mówię Ci, przemyśl to sobie jeszcze raz. Ja cierpliwie poczekam i spróbuję czegoś nie odjebać, dobra? - Od tak zakończył, krzyżując ręce na klatce piersiowej i mierząc wzrokiem dziewczynę. W całym tym pieprzeniu cel miał tylko jeden - Reakcja owieczki na zarzuconą prawdę!
Powrót do góry Go down
Aithne
Chūnin
Chūnin
Aithne


Liczba postów : 19

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyPon Lut 18, 2019 8:29 pm

Gdyby wiedziała, z kim ma tak naprawdę do czynienia czy powstrzymałaby ten mimowolne ziewnięcie w połowie jego zdania? Grr w sumie... Alternatywą jest wbicie kołka w jej serce. Ale to było naprawdę niechcący a nie moja wina, że Aithne nudził cały świat! Miała w myślach spanie albo jedzenie... Wiec skoro nie jadła to musiała przetrzeć łzawiące oczka od potężnego ziewu. Słuchała mężczyznę jednym uchem, ale zarejestrowała wszystko. Zdolna ale leniwa! Tak jej mamuśka o niej mówi. W sumie na BANK tak mówią wszystkim dzieciakom ich rodziciele... GR! Wróćmy do tematu zajęć, czyli w sumie smutnego życia naszego nowego znajomego! Po raz wtórny powtarzam, że nie szydzę z niego! No! Po prostu Aithne taka jest. Tak więc próbowała skleić wszystkie zdania w sensowną całość. Ale o jakiej obronie on mówi? Przecież jest głodna i po prostu chciała coś zjeść! I kogo on wypleniał? Słodka, niewinna duszyczka Aithne nie pojmowała tego, w końcu jej jedynym problemem był nieposprzątany pokój. Ale co miała zrobić? Chyba dobrze zrobiła, skoro mężczyzna podszedł do tego "pozytywnie" prawda? A co do bierności do jego osoby, cóż. Tak naprawdę była bierna do wszystkich, lecz potakiwała zgodnie jakby była jedyną w swoim rodzaju panią psycholog. Łapał za sztylet? Chodbyś był seryjnym mordercą to nie chciałoby mi się tego robić... To jest dość upierdliwe, ale nie wyglądasz na takiego co nie? Ja wiem, że wolisz jak ja usiąść, zjeść i na przykład poleniuchować. Odwróciła się, lecz ten dał jej dwie opcje wyboru. Nie musiała na niego spoglądać, wystarczyło, że obie ręce skrzyżowała z tyłu głowy i spojrzała w niebo. Ja już powiedziałam jedno a było zbyt męczące zmieniać bieg wydarzeń, więc niech się dzieje co ma być, prawda? Więc ruszże się i zjedzmy coś bo burczy mi w żołądku. Zaraz zaraz, w domu walczą swoimi kośćmi? Kości!? KOŚCI! Niee nic jej to nie mówi. Wzruszyła ramionami, co kraj to obyczaj jak to mówią. Zeskoczyła nie oglądając się czy mężczyzna idzie. Wiedziała, że poszedł. Kiedy zasiadła, nachyliła się z rubasznym uśmieszkiem do kucharza. Staruuszku! Dwie misy Ramen z dużą porcją wieprzowinki i dodatkowym jajkiem! Ten jegomość ureguluje rachuneczek. Posłała mu niewinny uśmieszek, po czym z zapałem jaki rzadko u niej widać, rozłamała pałeczki na dwie części, czekając na upragnioną misę. Zatem mówiłeś, że nazywasz się? I co wzięło Ciebie na taką ilość wulgaryzmów? Aż kłuje w uszy! Za rzadko chyba wychodzisz popatrzyć na niebo co? Mnie na przykład nic nie relaksuje jak poleżenie i po prostu gapienie się w gwiazdy, chmury czy po prostu sen w cieniu jakiegoś drzewka... Spróbuj, na pewno podziała! W końcu przybyła jej zupa, nie czekając dłużej zaczęła pałaszować z błogim wzrokiem. Pyszności! Zresztą jak zawsze.
Powrót do góry Go down
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptyWto Lut 19, 2019 1:08 am

"Choćbyś był seryjnym mordercą...", ten jeden fragment zdania wystarczył, by przybliżyć Tsu ogólny zarys całej sytuacji. Haa..., czyli trafiła mu się nic nieświadoma owieczka, hmm...? Niezbyt przyjemna wiadomość! Teraz, gdy dowiedział się, jak bardzo niewiedza może uratować skórę, momentalnie wszelkie wymyślane na poczekaniu schizy(niby grzecznie słuchał, ale jednak chory łeb miał swoje wyobrażenia), poszły się jebać i będzie musiał obejść się smakiem. Kto, jak kto, ale system wartości to chłopak miał pokaźny. Lubił ponad wszystko zatapiać się w berserkowym stanie, jednak atakowanie kogoś, kto nawet nie wyciągnie broni, będzie dla niego surowym błędem. Postanowień, to on będzie się trzymał ponad wszystko... HA! Przynajmniej do momentu, jak jeszcze rozumuje, bo później to już idzie się domyśleć, jak to się kończy.
Tsu obserwował dziewczynę, jak ta bujała w obłokach. Rozplątał ręce, gdy ponownie zarzuciła pomysł z zaproszeniem. Niby Ta bierność owieczki go zaintrygowała, jednak czy podjęcie kroku, by się przełamać do jakichś ludzi, nie będzie niosło ze sobą konsekwencji? Mogłaby go cały czas zwodzić, do momentu, aż uśpi czujność i wbije nóż w plecy, ha... Poza tym czuł, że na dole znajduje się też ta ruda świruska i tym bardziej nie chciałby, by widziała go z kimkolwiek nowym. Straci przecież swój wizerunek pokurwa! Hmm, i co tu wymodzić, jak wszystkie "za" są takie stracone...? Biada, biada... A zresztą, chuj! Niech obgadują! Najwyżej każdego gapia, co krzywo spojrzy, jak będą zajadać zupkę, pośle do piachu.
Zatem zdecydował się, zeskakując z dachu i na nowo przekraczając kotarę, na chwilę przystanął w progu. Haa... Sztachnął się dość mocno, przyjmując na nozdrza ten bijący aromat. Chyba ten staruszek naprawdę wiedział, co modzi, bo świr faktycznie nabrał ochoty, by coś zeżreć. A, że już wystarczająco się naczekał, wszedł do środka, wzrokiem szukając owieczki. Ignorując wszystkie spojrzenia, zajął miejsce naprzeciw kobietki, wzrok kierując całkowicie na jej osobę. Już na starcie fala pytań zalała pokurwa, a nawet jeszcze dobrze się nie rozsiadł.
- Naprawdę tak mówiłem? Bo mi się wydawało, że to owieczka odpowiadała na pytania, a nie ja.. - Skwitował krótko, zaniżając nieco pozycję łba na prawo, by ten mógł w spokoju zawisnąć  policzkiem na podpartej pięści. Minę prezentował tu prostą i ciekawską, jakby sama informowała, że teraz to on zabawi się tutaj w terapeutę. - Jeśli sądzisz, że je zapamiętasz, to proszę Cię bardzo... Jam Tsuki, do usług... - Odparł nad wyraz spokojnie, lecz emanujący blask z żółtych ślepi i lekka zmiana mimiki na bardziej surową, mogły jasno informować, że nie lada się natrudził, by powstrzymać tę chęć zaprezentowania się bardziej twarzowo. - Hmm, a zatem pytasz, dlaczego tak nadużywam wulgaryzmów i co mnie najbardziej relaksuje...? Ha... - NO! Tu już dziewczyna wstąpiła na minę, bo momentalnie spokojny Tsu, zaczynał w szybkim stadium przybierać postać szaleńca. Aithne ujrzała, jak oddech świra gwałtownie przyśpieszył, a na twarzy malował się niebagatelnych rozmiarów uśmiech. Niczym joker przeszył dziewczynę od dołu do góry, gdy przybliżył gwałtownie twarz blisko jej. Wywołanie tutaj dreszczy, to najmniejszy kłopot.
Ramen Ichiraku 2a0kxzm
- Ponieważ jestem chorym pojebem, który uwielbia zadawać innym ból i samemu podobnego stadium poszukuje... - Wzrok utkwił w dziewczynie na ostro, a twarz brnęła przy jej na taki okres czasu, jaki ona będzie potrzebować, by zaprezentować mu swoją reakcję. Cóż! Jaka by nie była, po jej ukazaniu, z powrotem się wycofa na fotel, wracając na nowo do swojego spokojnego ja. - Nie wiem owieczko, w jakim świecie żyjesz, jednak rzeczywistość jest o wiele bardziej okrutna, niż może Ci się wydawać. Na pewno miej świadomość, że z chwilą, gdy ktokolwiek nas tu ujrzy razem rozmawiających, będziesz celem moich wrogów. Bo nie ma nic piękniejszego, jak branie zakładnika i próbowanie wywarcia na mnie jakiejś presji, hahahaha! - Rzekł, najpewniej w czasie, gdy już zupa dotarła i coraz to bardziej zagłębiał się we wnętrzu miski. Hmm, czemu Tsu powiedział coś takiego? Może po to, by dziewucha zrozumiała, w jakim położeniu się znajduje i by w porę spróbowała się opamiętać!
Powrót do góry Go down
Aithne
Chūnin
Chūnin
Aithne


Liczba postów : 19

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptySro Lut 20, 2019 3:11 pm

Tsuki chyba był pierwszą osobą na świecie, która mogła właśnie dostrzec, że Aithne jednak ma w sobie coś z kobiecości! Na jej polikach wyłoniły się rumieńce a oczy naprawdę błyszczały! Jeszcze z tona makijażu i naprawdę mogła być atrakcyjna dla niektórych panowie! Ale tak, właśnie to jedzenie sprawiło, że w oczach jej iskierki tańczyły tango. Całość sytuacji mógł popsuć tylko jeden fakt, a był to alkohol wraz z czymś zdechłym w ustach mężczyzny, którego woń dotarła do bardzo wrażliwego nosa dziewczyny. W sumie ciężko byłoby jakby nie dotarła skoro znowu zbliżył wykrzywiony ryjok obok jej twarzyczki! Nosz jak ja mu zaraz... Reszta przebiegła nad wyraz sprawnie, w ustach Tsukiego wylądowała wielka porcja wieprzowiny, tłuściutka i soczysta! Nawet sok spłynął po jego brodzie. Zjedz coś i przestań gwiazdorzyć! Lepszy od bólu jest smak wieprzowiny prosto od Staruszka. Sam zaś Tsuś mógł właśnie zrozumieć jeden fakt, że nie może ani zaprzeczyć, ani się poruszyć. Jeden błąd popełnił sądząc, że ona jest bezbronną dziewczynką. Otóż nie! Od początku dbała o to, by ich cień stykał się, a że światło w Ramen bije od góry, to nie było z tym najmniejszego problemu. Sam popapraniec zaś nie mógł dostrzec absolutnie żadnego ruchu czy zmiany w kobiecie, poza faktem, że nie może się poruszać. Trwało to jednak chwilę, bowiem kobieta po nakarmieniu mężczyzny wypuściła go z wiązania cieniem (kagemane). Sięgnęła natomiast po kolejną porcję ciasteczka Naruto! Nie wiem w jakim świecie ty żyjesz, ale jesteśmy w wiosce, zajmująca się fachem Shinobi, więc prawdopodobieństwo, że jestem czyimś celem jest absurdalnie duże nie bacząc na to z kim rozmawiam. Co ma być to będzie, staram się nie wychylać i żyć sobie w spokoju. Nawet niespecjalnie chciałam być Ninja! Parsknęła pod nosem, tak. Swoboda i frywolność to były jej cechy. Naprawdę nie dbam o to czy ludzie będą na mnie gadać czy na kogoś innego, spójrz na mnie. Wyglądam ci na kogoś kto przejmuje się i szuka atencji? Jej fiołkowe oczy spojrzały prosto w bezduszne oczy Tsukiego, i tak trwały kilka dobrych chwil. W końcu, kąciki jej ust podniosły się w delikatnym uśmiechu a lewe oko mrugnęło. Zresztą Tsuki-san, postawiłeś mi obiad i obiecałeś to robić co tydzień (Gi Hi!) i mówisz, że rzeczywistość jest okrutna? Chyba piękna! Co 2 dni darmowy obiad... Jej wersja wydarzeń zmienia się co słowo? Zdaje wam się! Tak było, byłam i widziałam! Włożyła ostatnią porcję do ust, odstawiła pustą miskę i zawołała ponownie kucharza. Tym razem poprosiła o dwa desery! Bo tak. Wracając do tematu, to raczej nie jesteś chorym pojebem, (przekleństwo w ustach Aithne zabrzmiało niesamowicie dziecinnie...) raczej kimś, kto chcę uchodzić za takiego. W końcu nadal nie sprawiłeś mi bólu, prawda? Ojć, oby nie przegła... Nie lubiła bólu, w sumie nie lubiłą też wysiłku ani walki. W sumie to było mało rzeczy, które lubiła! Ale jak już być szczerym to wololo! Pokazała, że w racie czego nie jest niewiniątkiem. Frywolność i swoboda... Zdecydowanie.
Powrót do góry Go down
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptySro Lut 20, 2019 11:07 pm

Co się odgrywało w tym pubie, to chyba nikt nie mógłby się spodziewać. Tsu został przyćmiony...? On? Usposobienie chaosu i spierdolenia, miałby zostać przyblokowany? Toż to nie powinno mieć miejsca! W takim razie, dlaczego świr nie reaguje na akcje, jakie mu prezentuje dziewczyna? Jest dżentelmenem? Nie... Raczej wszystko rozbiega się wokół zasad, którymi kierował się przez życie. Trzeźwy pokurw nie rusza bezbronnych, jednak opcja z blokadą ruchu, na swój sposób oddziałała na jego umysł. Już innym wzrokiem obserwował owieczkę. Teraz wyglądało to bardziej poważniej, lecz dalej w złotych ślepiach, można było odczytywać chęć poznawania. Tsa... Bo rzadko jest mu dane spotkać osóbkę, która oprócz tak swobodnej rozmowy, potrafi paplać podobne schematy, że niby coś jej tam obiecywał. Nosz kurw! Chyba ta dziewucha nie myśli, że gościu jest jakimś bogaczem? Jak będzie jej serwował, co rusz obiady, to wszelkie pieniądze z misji czy innych chorych zadań pójdą się jebać, a przecież na samej padlinie nie przeżyje. Toż to ostateczność, hmm... No, ale dobra, dobra. Niech jej tam będzie. W ostatecznym rozrachunku, od czasu do czasu ponapada przechodniów i zwinie im kaskę. Nikt mu przecież nie będzie wtedy wrogiem, prawda? Nikt nie ruszy pokurwa, racja? Tsa...
Tsu siedział w nieregularny sposób na krześle, od czasu do czasu, gibając się na nim. Fala odpowiedzi, jakie mu zaserwowała dziewczyna, tak wstrząsnęła jego łbem, że musiał na dłuższą chwilę się wyłączyć. Hmm, a może po prostu trzeba było przeżuć to, co wcisnęła mu na chama Aithne? Nie ważne. W każdym razie poświęcił temu czas, w którymś momencie, w końcu przestając się huśtać. Dziewczyna mogła przyuważyć, jak chłopak pogrzebał w kieszeni, z której wytargał dość sporych rozmiarów gumkę do włosów. Uniósł ją odrobinę do góry i na jej oczach, zaczął przy niej majstrować. To porozciągał, to pozginał, ha... Dużo zbędnego, lecz wszystko miało tutaj swój cel. Ten materiał był wyjątkowy, ponieważ przy odpowiedniej obróbce, potrafił spiąć cały kołtun, jaki potrafił sobie gościu wyhodować. Złapał przedmiot w zęby, chwilę później zabierając się za włosy, które czym prędzej począł układać. Ah, jakie to dziewczęce, pomyślicie. Tylko, czy jest tu ktokolwiek, kto zdoła mu zwrócić uwagę? No... CHYBA JEDNAK, ale owieczkę idzie przetrawić. Gdy miał już schemat fryzury, wyciągnął gumkę i zrobił jeden, potężny pompon na tyle, przez co teraz oprócz dużego czoła, Aithne mogła widzieć biało-czerwone pasemka, które najwidoczniej farba, nie do końca uchwyciła. W momencie ukończenia czynności, na twarzy Tsu pojawił się kolejny uśmiech, lecz ten już był o wiele bardziej przyjazny, od tego, czym wcześniej uraczył dziewczynę. Tak, kurwa! Po raz pierwszy w życiu, Tsu szczerze się tutaj uśmiechnął. Możecie bić brawo.
- Hahaha!! Co dwa dni darmowy obiad? - Zaśmiał się potężnie, pakując sobie klasycznego facepalma, który impetem wręcz wybił go do samego oparcia. - Owieczka lubi przeistaczać fakty, ha... Jestem absolutnie pewien, że umawiałem się raptem na jeden posiłek, który w zależności od mojego humoru, będzie albo wykurwistych rozmiarów, albo nie znajdziesz tam nawet pojedynczego kluska. - Palnął prosto, wzrokiem obserwując dziewczynę i układając prawą rękę na blacie. Pochylił się lekko, lecz nie taką przestrzeń, by razić Aithne swoim oddechem.(Ta! Świr zorientował się, że dziewczyna zwraca sporą uwagę na ten szczegół.) - Zaintrygowałaś mnie owieczko, więc coś Ci o sobie opowiem. Mówisz, że nie zadałem Ci bólu? PRZEKLĘTA RACJA! Zostałaś nietknięta, bo zaczęłaś działać inaczej niż ta suka z wachlarzem. Nie emanujesz do mnie wrogością, co jest w tej wiosce zajebiście mało spotykane. - Odburknął ciekawie, chwytając za napój(sako podobny, lecz z mniejszym impetem teraz), który w trakcie rozmowy, raczył sobie domówić(w końcu za wszystko płaci, więc co ma sobie żałować? No bez jaj!) - Nie mniej jednak nie radzę Ci się zbytnio rozluźniać. - Dodał, przepijając to, co w gardełku i kontynuując, gdy odłożył szklankę na stół oraz skierował palec na swój łeb. - Fale schiz, jakie potrafią napływać do mojego umysłu, gdy walczę czy jak rozpruwam oponentów, plamiąc się ich krwią, potrafi być momentami nie do opanowania. Nie wiem nawet, czy nie zaatakowałbym Cię, jakbyś przypadkiem z głupa krzywo się na mnie spojrzała. - Tu zatrzymał, zmieniając grymas na o wiele bardziej poważny. OHO! Coś mocnego zaraz wleci. - Radzę Ci na poważnie teraz, owieczko. Tu w tym pubie widzieli nas tylko ta ruda jędza i kucharz, więc oni to najmniejszy problem, jednak brnąc w to dalej, może być tylko gorzej. Nie decyduj się na tą znajomość, owieczko. Nie chcesz przeżywać jeszcze większych chujowizn od samego bycia Shinobim. - Tu zakończył, oczekując jej odzewu. Jedno go jeszcze zastanawiało. Nie wiadomo, jakim prawdziwym celem przybyła tutaj owieczka(w opcje z byciem głodną nie uwierzy), lecz jeśli była drugim asem Kage, to chyba trafił w samo sedno.
Powrót do góry Go down
Aithne
Chūnin
Chūnin
Aithne


Liczba postów : 19

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptySob Lut 23, 2019 4:30 pm

Uśmiechnęła się delikatnie w jego stronę, zatem nie myliła się. Wcale nie był szaleńcem ani sadystą, był raczej kłębkiem nerwów, który próbuje odreagować. Skrzywiła się lekko jak nawet w prostym zdaniu o obiedzie musiał użyć wulgaryzmu, no ale cóż! Wszystko po kolei, a skoro i tak będą się widzieli na częstym obiedzie to jakoś to wyplenimy. Czy ona w coś się zaangażowała? O matko OBY NIE! W końcu wtedy będzie koniec świata, jak nasza mała Aithne zacznie coś na poważnie. Parsknęła pod nosem, bo ta wizja naprawdę ją rozbawiła, ona i obowiązki... Oparła łepek o rękę, i podparła się łokciami na blacie wysuwając trochę do przodu. Yare Yare... Zaczynasz być upierdliwy Tsuki, nie lubię się powtarzać bo to niezwykle męczące... Raz i tak muszę wytężyć się by dodać coś od siebie więc potraktuj to jako podarek za obiad! Mówiłam już, że nie mam podstaw by traktować kogokolwiek wrogością i nikt tak nie traktuje mnie. Absolutnie mnie nie interesują waśnie między klanami czy starymi wioskami i dopóki nie zniszczysz mojej ukochanej budki z Ramenem to możemy się przyjaźnić. Jej wyraz twarzy był niezmienny, taki... Znudzony i wpatrzony przed siebie jakby absolutnie nic nie dostrzegała. ALE mówiła szczerze, każde słowo, dało się to wyczuć. Co do twoich schiz to musisz nad tym popracować, w końcu nie chce chodzić z tobą na spacery a potem ganiać Ciebie po całej wiosce jeśli ujrzysz kroplę krwii... Co to będzie za sytuacja! Kot złapał mysz i wbił w nią swoje kły, chyba nie polecisz za nim? I teraz najlepsze... Ona pytała poważnie z wielkim uniesieniem brwii, w końcu tak przedstawił siebie, a ona dość wolno jarzyła... Teraz niech to naprawia! Bo to jego wina. Tak!
Powrót do góry Go down
Tsuki
Genin
Genin
Tsuki


Liczba postów : 36

Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku EmptySob Lut 23, 2019 11:43 pm

Nie wygra tego pojedynku. Świr oficjalnie zostaje pokonany. Głównie z tego tytułu, że już nie ma sił, ani pomysłów, w jaki sposób mógłby zrazić dziewczynę do swojej osoby. Umysł kompletnie eksplodował, a co najgorsze, w najmożliwszym stadium, już zdołał złączyć się ze spożytym alkoholem, tworząc maksymalnie wybijającą dawkę, z której już nie zdoła się otrząsnąć.(Trunek średni, ale ile on już ich spożył?!) Słowa Owieczki, w jakimś stopniu do niego docierały, jednak już nie tak, jak to było wcześniej. Dziewczyna mogła przyuważyć, jak momentami wzrok Tsukiego zaczynał mu się zamazywać, a ciało samo z siebie kołysało się na lewo i prawo. Niby kontaktował, a niby nie. Na chwilę obecną, wyglądało to tak, jakby na gwałt zmuszał jeszcze organizm, by pozwolił mu dać ostatnią odpowiedź, nim padnie. Jebana walka, która pochłonęła nadmiar krwi! Teraz nie ma już odwrotu. Nie uśnie, póki nie zakończy tej rozmowy, w miarę normalny sposób. Taa... Tylko, jak walnięcie pięścią w stół i wykreowanie gniewnego grymasu na twarzy, miałby oznaczać spokój? Oby Owieczka nie wzięła sobie tego gestu za bardzo do siebie, bowiem to już nie był "trzeźwy" on.
- *Hik*... JAKIŚ SKURWIAŁY KOT ... Hik*... MIAŁBY PRZERYWAĆ MOJEJ MYSZCE SPACER? Hik* - Tu przerwał, znowu łamiąc dzielącą ich przestrzeń, która będzie najpewniej sponiewierana ujmującym zapachem z ust. Jego grymas był teraz bardziej nienormalny. Spoglądał twardo na dziewczynę, przynajmniej do momentu, aż zdecydował się kontynuować. -... *Hik ... POWYRYWAM WSZYSTKIE FLAKI, Hik*, JEŚLI TYLKO POŁOŻY NA NIEJ PAZURY!!! - Dokończył, w paru chwilach przedłużając niektóre słowa, i ostatecznie ukazując dziewczynie, jak jego łeb kierował się w stronę miski(PUSTEJ NA SZCZĘŚCIE), w której wylądował z impetem i tam też raczył pozostać do czasu, gdyby ktoś jednak stwierdził, że dobrze byłoby go ogarnąć. Zaś, co w naczyniu...? Pogłos i unosząca się klatka chłopaka, zbierająca tlen... Zzz... Zzz...Zzz...

Ciąg dalszy na egzaminie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ramen Ichiraku Empty
PisanieTemat: Re: Ramen Ichiraku   Ramen Ichiraku Empty

Powrót do góry Go down
 
Ramen Ichiraku
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Kurayami no kuni :: Shirigakure no Sato :: Ulica główna-
Skocz do: